Witajcie,
dzisiaj przychodzę do Was z pewnym pomysłem mianowicie - jak przerobić szminkę w sztyfcie na taką, którą będzie można włożyć do paletki. Nie wiem jak Wy ale ja jednak pozostanę fanką szminek w sztyfcie, jednak taka opcja może okazać się bardzo praktyczna dla wizażystek lub dla połamanych pomadek.
Co potrzebujemy:
- świeczkę
- zapalniczkę lub inne źródło ognia
- łyżkę
- nóż
- wkład do paletki - założę się, że posiadacie jakieś metalowe wkłady po połamanych cieniach
- szminkę w sztyfcie
- kawałek papieru bądź ręcznika
Na początek metalowy wkład wkładamy do paletki, zapalamy świeczkę i zaczynamy się relaksować - żartuje, zabieramy się do roboty!
Zabieramy się za krojenie ( ok 1,5cm) - ja użyłam pomadki z Manhattanu ale każda inna się sprawdzi.
Odcięty kawałek wkładamy na łyżkę.
Umieszczamy nad świeczką łyżkę i czekamy chwilę aż cała pomadka się rozpuści.
Otrzymujemy płynną pomadkę, która szybko przelewamy do wkładu. Nie zapomnijcie o szybkim umyciu łyżki bo potem będziecie się wściekać:) I tadam mamy pomadkę w paletce. Najlepiej odczekać z godzinkę aż masa porządnie wyschnie.
Ja nie zauważyłam różnicy w używaniu:)
o kurcze, dobry pomysł, nowe życie dla złamanej pomadki :) warto wiedzieć
OdpowiedzUsuńhttp://vampiresandsweethearts.blogspot.com/ zapraszam do nas
Świetne !
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
wow, nie wpadłabym na to! zwykle złamane wyrzucałam...
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs Romwe jeśli masz ochotę. :)
bardzo fajny pomysł ;DD
OdpowiedzUsuńALE CZAD nawet bym na to nie wpadła !
OdpowiedzUsuńświetny pomysł !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny patent!!! Mogę tak nieużywane piątki z Inglota zaadoptować :D
OdpowiedzUsuńNa blogu "The Beauty Department" jest to samo :D hahahah Świetny pomysł i cudowne makijaże, ale tęsknię za ubraniami <3 T.T
OdpowiedzUsuńLink do Twojej instrukcji DIY jest już na naszej stronie, jeśli przegapiliśmy jakąś Twoją instrukcje, daj nam znać:) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńdziękuje Wam bardzo widać na coś się przydaje!:P
OdpowiedzUsuńkapitalny pomysl :)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł!
OdpowiedzUsuńDobre!! Tylko nie mam takich okraglych wkladow, a chetnie bym tak zrobila z potrzaskanymi cieniami +spirytus salicylowy...
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysl,sprawdzi sie z polamanymi szminkami
OdpowiedzUsuń...o !! :D Noo po prostu spadłas mi z nieba z tym pomysłem :D
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne ;)
OdpowiedzUsuńŁał, nie pomyślałabym, że można tak zrobić. Już wiem do czego pójdzie pół niezbyt lubianej szminki:)
OdpowiedzUsuń