Witajcie, dzisiaj na szybko dodaje zdjęcia ostatniego makijażu - zaliczyłam bym go do makijaż wieczorowego. Może okazać się bardzo przydatny na uroczyste gale, czy też na elegancki wypad do teatru. Znowu obalam książkową regułę, że do ciemnych oczu nie pasują mocne usta - gdybym zamiast fuksji pomalowała usta pomadką typu nude, z pewnością cały makijaż stał by się zwyczajny.
Kosmetyki:
twarz:
- podkład: Catrice Photo Finish nr 010
- brązer: Bi-Kor
- róż: z paletki Sephory
- róż: z paletki Sephory
- korektor: Proto-Col
- rozświetlacz: Essence
oczy:
- cień czarny: Inglot
- czarny eyeliner: z paletki Sephora
- czarny eyeliner: z paletki Sephora
- biały cień: La Roche Posay
- czarna kredka: Essnce
- brwi: Delia Gel
- maskara: Bell
usta:
- fuksjowa szminka: Golden Rose 2000 nr 139 + czerwona farbka do twarzy
- błyszczyk: Catrice
Ładny ;) choć wolałabym pomadkę o delikatniejszym kolorze.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i staranny :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo !
Wyglądasz fenomenalnie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdy-ma-jakiegos-bzika.blogspot.com/
Piękny makijaż.
OdpowiedzUsuńniesamowity!! z bladymi ustami nie byłby efektowny!!
OdpowiedzUsuńSuper, że obalasz książkowe reguły! Ja też tak uważam, że czasem aż usta proszą się o kolor :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że jakaś równowaga musi być, tak samo jest z ubiorem, jeśli spódniczka mini to nie dekolt do pępka, jeśli stawiamy na dekolt to dół zakryty...oczy mocne/usta delikatne i na odwrót, ALE czasem można złamac tę zasadę ;)
W tym makijażu jestem na tak! :)